Hej. ;]
Dzisiaj jest poniedziałek, ale opiszę cały mój weekend. ;3
W sobotę, obudziliśmy się około 7 rano. Szybko się ogarnęliśmy, spakowaliśmy psa,
ubrania i do auta. Byłam na 10 umówiona z Julą żeby jechać po prezent, także zależało mi na czasie.
Poszliśmy na śniadanko do McDonalda, bo wszyscy byliśmy głodni. Był on tuż obok naszego
hotelu , co było plusem sytuacji. Wzięłam herbatę i jakąś kanapkę z oferty śniadaniowej,
pierwszy raz w życiu jadłam śniadanie w Maku, nie powiem, sympatycznie. xD
Jechaliśmy autem, nie ma co opisywać więc luz.
Dojechałam na około 9:45 do domu, Jula spózniła się do mnie jakieś 30 min więc
miałam chwilę czasu, żeby się jakoś ogarnąć, po podróży.
Pojechałyśmy do Arkad, byłyśmy w kilku sklepach, żeby poszukać czegoś spoko.
Kupiłyśmy coś do jedzenia, jakieś słodycze no i do domu 612.
U mnie posiedziałyśmy, pojarałyśmy się psem, hahah serio, tak to wygladało. ;]
Pojechałysmy na rowerze do Simki.
Generalnie teraz zaczęło się najlepsze :3 tyryryry.
Na wejściu tysiąc zdjęć jak jacyś paparazzi zawsze spoko nam robili.
Jedliśmy, jedliśmy, jedliśmy, gadaliśmy, witaliśmy się, słit focie moim IPADEM, taaak.
Pochodziliśmy po osiedlu, część osób na szkolne, był Miłosz, pokłóciłam się z nim trochę,
Trochę bardzo ej masakra tyle przekleństw w 17 minut nigdy nie użyłam .
Jak już był wieczór, około 19 było planowane zakończenie większości i pożegnanie.
Potem około 19:30 zostaliśmy naszą ekipą tj.
Agata, Natalka, Weronika, Simona, Kuba, Filip, Maks no i ja.
Poszliśmy do Fresha, jedliśmy wieeeeele rzeczy i wogóle takie tam inne :3
Około 22 poszliśmy wszyscy dookoła, właść. usiedliśmy na rogu z Szafera
No i cześć siedziało na krawężniku a część grało w nogę zawsze spoko.
Potem jakoś oni jeszcze grali dalej, a my z Kubą poszliśmy się przejść jakoś
też dookoła. Gadaliśmy sobie o różnych sytuacjach, fajnie się szło , spoko.
Wróciliśmy na chatę gdzieś po 15-20 minutach to wszyscy siedzieli w salonie
Oglądaliśmy jak siostra Simy, Daga wróciła z Włoch, rozpakowywanie itd itp.
Chyba z 20 minut, potem w sumie nie wiem co, gadalam z Weroniką,
Śmiałysmy się ze wszystkiego, wiele rzeczy się działo nie sposob opisać.
Około 24 wszyscy jakoś zaczęliśmy zasypiać, początkowo mieliśmy spać dziewczyny
Na górze, a chłopaki na kanapie na dole, ale coś uległo zmianie i my z Weroniką
zostałyśmy na dole więc spałyśmy razem z Kubą i Maksem na kanapie tak fajnie sobie.
Wogóle taki ogar, wszyscy w ubraniach w bluzach, ja nawet chwilę w butach spałam
hahahaha nie ważnee. Siedzieliśmy tak, gadaliśmy, potem w nocy ja z Weroniką
Około 2:30 zasnęłyśmy a chłopaki siedzieli przy stole, herbatę nam zrobili
to poszłam wypić i dalej spać, a Weronika nie ogarneła nawet że coś się
dzieje, spała dalej spoczko :3 Potem znowu jakoś nie moglismy się ułożyć wygodnie,
gadaliśmy, śmialiśmy się, obczajaliśmy jak Tata i Mama Simony wracali z powrotem
do domu, zawsze spoko Boże, dziwnie.
Rano, obudziliśmy się około 8 no i znowu to samo co w nocy. Do 10 leżeliśmy na tej kanapie
I tym razem wszyscy się śmialiśmy i narywałam jakieś głupie filmiki śmialiśmy się ze
stupsek Maksa hahahahaha boże beczka beczka.
Potem poszłyśmy się ogarnąć z Weroniką, sympatycznie.
Zjedliśmy śniadanie, tosty z SZYNKĄ taaak.
No i zawinęłam z Nat , Wer i Agu do domu, bo późno.
Wstąpiłysmy do Fresha , po kaktusa tak.
Popołudniu pojechałam do rynku z Mamą, psem i Andrzejem, spacerek taki sobie + obiadek.
Spotkałam sieę z Agą, posiedziałyśmy, z psami na spacer na ogrodku pogadałyśmy i wróciłam.
__________________________________
Podsumowując, spędziłam zajebiscie czas, z zajebistymi ludźmi, mnóstwo
Nowych doświadczeń i wspomnień, zdjęć i masa innych rzeczy.
Mam nadzieję, że niedługo znowu jakaś domóweczka się ogarnie czy coś ;33
Dobrz, idę zaraz korky a potem wreszcie NIC, NUDY DOM LUZ O TAAAAK.
Miłych wolnych dni dla wszystkich :3
Elo.
+ Przypomnę Ci o sobie, ale jeszcze nie teraz kochanie.
+ Czekam na wakacje.
+ Chce tego obozu najbardziej jak niczego na świecie. <\3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz