sobota, 11 maja 2013

22

 Witajcie, dobry wieczór ;3 (uhuh, jak oficjalnie)

Aktualnie, jestem w Wielkiej Brytanii w Londynie.
Mamy wycieczkę szkolną zorganizowaną przez nasze Gimnazjum 23.
Trwa ona od środy, do wtorku - 8 maja do 14 maja.
Mieszkamy w domach angielskich rodzin, jest sympatycznie.
Generalnie w jednej rodzinie przebywa 3-4 osoby w
 jednym bądź dwóch pokojach.
Ja akurat, jestem w domu z Olą K, Olą M i Agnieszką M, mamy jeden duży pokój ;]
Mamy rodzinę hindusów, Pani z dwoma córkami , jedna 13 druga 16 lat.
Pochodzą ze Sri Lanki, gdzie miałam okazję byc, ale na stałe mieszkają w Londynie.
Siedzimy własnie w pokoju, jedna się myje, inna śpi, kolejna czesze włosy,
a ja piszę tą notkę na komputerze Oli K.
Dzisiejszy dzień, był bardzo napięty, ale postaram się w skrócie go Wam opisac :)
Zbiórka o 8 na dużym charakterystycznym parkingu.
Rodziny przeważnie dowożą autem na to miejsce, np. nas, ale słyszałam, że
niektórzy muszą sami dochodzic.
Byliśmy w Katedrze Św. Pawła, w Tower Bridge i Tower of London, rejs po Tamizie
i w kościele Wesministerskim.
W większości z tych miejsc byłam już w zeszłym roku,
ale niektóre zrobiły na mnie ponownie duże wrażenie.
Największe chyba rejs po Tamizie, piłam kawę z kafejki, a Madzia i Helena czekoladę
no i obserwowałyśmy tą wzburzoną rzekę, London Eye, Big Ben-a z dosc niecodziennej
perspektywy. Dużo się działo, na pewno ZA DUŻO, by wszystko to opisac.
Byliśmy w fast foodzie na obiedzie, pospacerowalismy, trochę padał deszcz,
ale wiadomo Londyn, jakoś bardzo nas to nie zdziwiło. :)
Miałyśmy fajną jedną Panią przewodniczkę Magdę, tą co w zeszłym roku
jak byłam z tamtym gimnazjum po przeniesieniu się już do gim. 23, oraz drugą
'panią' Ewę. Hahahahah, boże, dzisiaj miała do mnie problem, wzięła mnie pod rękę
tak dosyc grubiańsko i powiedziała, że mam natychmiast przestac rozpowiadac plotki
na temat fatalnej też Hinduskiej rodziny na jaką trafiłyśmy w zeszłym roku.
To było takie żałosne, w końcu plotki są nieprawdziwe, a to jest autentyczna prawda
to co mi się przytafiło, żeby powiedziec i podzielic sie złymi, ale prawdziwymi informacjami.
Nevermind, zaraz idę spac już, bo zmęczona po całym dniu jestem.
Jutro na szczęście Oxford Street, zakupy, jejku Primark strasznie się cieszę *.*.
+ Madame Tussod's , muzeum figur woskowych gwiazd, zespołów, piłkarzy, tancerek itd itp.
Byłam tam już raz, ale kurcze , nie , dwa razy raz w Londynie i raz w Holandii, nic nie szkodzi :)
Życzę dobrej nocy, brak zdjęc, ale dodam jakieś po powrocie , obiecuje ;*

+ Dziękuję za tyle wyświetleń i obserwatorów *.* ;33
+ Chyba... chyba się zauroczyłam od pierwszego wejrzenia. tak. nie dobrze </3
nic nic.
Ola .






5 komentarzy:

  1. O rany jak ci zazdroszczę tej wycieczki. Moim marzeniem jest odwiedzić Londyn :) Zapraszam do mnie :)
    http://doniax.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Aww.. Też bym tak chciała. ;3

    moje-zycie-moja-sprawa-oliwia.blogspot.com
    jestes-pomimo-wszystko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. O ale masz świetną wycieczkę ! Oxford Street ♥ Ja Londyn odwiedze dopiero w czerwcu ;) Obserwuje i licze na rewanż . modajestnaszapasja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam w Londynie co prawda dosyć niedawno, jednak nie mieszkaliśmy u takich rodzin.. ;cc

    tt-days.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń