18

Cześć : 3

Dobryy dzień. Tak.
Rano zamułka taka w łóżeczku do 10, kocham to.
O 11 przyszła Agnieszka, zrobiłyśmy tą prezentację na chemię, sympatycznie.
O 13:30 wbiła do mnie Kasia, pozytywnie, jejku jak ja ją zajebiście kocham *.*
Jej Mama i Brat zawieźli nas do Maczka, tzn, do MCDonalda dla tych mniej w temacie.xd
Kawa i cheeseburger, jej musiałam się napić, Kasia stwierdziła, że też bo myślałam że zasnę :x
Posiedziałyśmy, porobiłyśmy zdjęcia, tak na lansie generalnie a jak.
Wracając, zaczęło lać, kurde a my tak bez niczego ;c, zmokłyśmy z deczka.
Na Partynice na autobus 113, dalej mokre masakra.
W autobusie samojebka z ręki IPADem, szpanerki my .
Mama dała nam obiad tzn. zupę i zmuła, TAKA SYTUACJA.
Potem jeszcze trochę się polałyśmy ze wszystkiego i z niczego - bania zryta.
Musiałam potem się pożegnać z Kasią, bo szłam do Juli i jej Mamy z Moją Mamą,
Meeting, party hard, wiadomo. :3
Porozmawiałyśmy wszystkie o wielu sprawach, pies oczywiście na kolanach spał *o*.
Poszłyśmy z Julą się ogarnąć i znowu nagrywanie naszego filmiku  hahahaha, znowu
kupiłam  piosenkę, no kurde 5 już, jak Mama wszystkie transakcje ogarnie, oby nie ..
Ale takie bajery o jaaa, do 'all around the world' Justina Biebera wkleiłyśmy na tło
Taki księżyc jak on ma tam na płycie, fajnie wyszło, nasz 21 taki filmik :3
4 godzinki prawie byłyśmy, wróciłyśmy do domu, no i co, no i spina z Mamą,
ja jezu no, dzisiejsza 15242125 kłótnia, dość .
__________________________
Generalnie dobry dzień, byle do wakacji, a za 11 dni Londyn *U*.
Dobranoccc, siem.
Ola <3